czwartek, 27 października 2011
dużo :)
Ostatnio dużo się zdarzyło.
Nawet nie mam chwili, żeby o tym napisać.
Dużo nagatywów, ale też i pozytywy :)
"Wiedz, że coś się dzieje".
Bądź co bądź, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
i widocznie tak miało być.
Może gdybym się do tego wszystkiego nie pochorowała, to wszystko miałoby trochę jaśniejsze barwy.
A tak to wkrada się ironia.
Zresztą lepiej tak niż dołując się.
Szczęśliwa nie okazała się taka szczęśliwa jaką miała być na początku.
Z jednej strony dała dużo szczęścia, z drugiej jednak trochę problemów i zmartwień.
W 3 mies. kolejny raz zmieniły mi się priorytety oraz pogląd na wiele spraw.
Uczucia pogłębiły się i ustabilizowały.
Praca poszła do przodu z prędkością światła. Tak szybko, że nie nadążam.
Zmęczenie materiału sprowadziło choróbsko.
Może dzięki temu będę mogła chociaż chwilę odpocząć :)
Choć wątpię ;)
Czas kolejny raz zmienić miejsce.
Chciałabym gdzieś wyjechać. potrzebuję tego jak nic.
Mój mózg zacina się z nadmiaru informacji. On też potrzebuje odpoczynku.
Najlepiej w jakiejś dziczy.
Co dalej?
Los pokaże.
Ja już w nic nie ingeruje, bo to i tak przynosi odwrotne rezultaty.
Za kilka dni kończy się głosowanie na literacki blog roku.
Ciekawa jestem co w związku z tym przyniesie los :)
A on jest przewrotnym zawodnikiem.
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz