środa, 19 października 2011

dobrze wiedzieć
















13 sierpnia byliśmy z Pawłem na ślubie Marty i Seby.
Fajna impreza.
Najpierw wypad do kościoła aż za Leśnicę, potem przejazd i impreza weselna niedaleko Factory we Wrocławiu.
Trochę potańczyliśmy ;) dużo zjedliśmy, dobrze się bawiliśmy :)

Dobrze widzieć, że w naszych czasach są jeszcze tak odważni ludzie, którzy kochają się wbrew wszystkiemu i wszystkim, potrafiąc tę miłość połączyć w sobie na zawsze.
Którzy nie boją się powiedzieć "Tak" wiedząc, że za chwilę zwiąże ich przysięga.
Niektórzy tę przysięgę traktują lekko, jak coś nie ważnego, zapominając jednak, że tak na prawdę, to składamy ją sobie samym. Obiecujemy sobie, że będziemy kochali tę drugą osobę "dopóki śmierć nas nie rozłączy" i w chwilach zwątpienia pomaga nam ona przywrócić równowagę. Bo wiemy, że każdy je ma, że czasem są wątpliwości i niejasności. Ale jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo o słabości.

Miłość to czasem trudna sprawa.
Nie ma lekko. Oprócz przyjemności są jeszcze sprawy codzienne i obowiązki.
Są zmiany miejsc, zmiany w poglądach, z dnia na dzień zmieniają się nasze potrzeby.
Będąc z kimś nie tracimy swoich potrzeb, a zyskujemy dodatkowe.
Stajemy się dzięki temu bogatsi w uczucia, w wiarę w nas samych. W miłość i w ludzi, którzy nas otaczają i którzy są dla nas ważni.
Są jednak ludzie mniej lub bardziej nam i naszej miłości przychylni.
Trzeba jednak umieć kochać wbrew wszystkiemu.
Bo wszystko się zmienia, a uczucie zostaje.
Czasem nawet i ono się zmienia. Staje się mocniejsze, głębsze i gorętsze.
Powinniśmy umieć rozgraniczać te wszystkie wyżej wymienione tematy. Umieć w tym wszystkim odnaleźć siebie, swoje potrzeby i to czego pragnie się najbardziej, bo czasem za bardzo patrzymy na to co jest obok, co podpowiadają nam inni, którym się wydaje, że wiedzą lepiej czego nam potrzeba. Powinniśmy umieć patrzeć na siebie samych. Bo to my zmagamy się ze światem, uczuciami, myślami i problemami i nikt inny tego za nas nie zrobi.
Nasze serce mówi nam najwięcej i to my sami najlepiej wiemy czego nam potrzeba.
To my wiemy, kto jest dla nas najważniejszy, dla kogo chcemy się budzić, z kim zasypiać, jeść, pić kochać się i spędzać miło czas.
Z kim chcemy się śmiać i na czyim ramieniu płakać.
Wiemy czyje ramiona dają nam ukojenie w trudnych chwilach i czyja dłoń pomaga nam gdy mamy problemy.
Bo właśnie w takich sytuacjach sprawdzamy się najbardziej.
Dzięki nim wiemy, na kogo tak na prawdę możemy liczyć i czy nasza miłość ma sens.
Wiemy, że mimo naszych słabości i smutków, Ten Ktoś będzie przy nas i będzie trzymał nas za rękę gdy będziemy w potrzebie.

Czasami na drodze naszych uczuć stają różne sytuacje i różni ludzie.
Musimy umieć sobie z nimi razić.
Powinniśmy trzymać je od siebie na dystans. Nie pozwalać by za bardzo wpływały na nasze życie, bo o komplikacje jest bardzo łatwo.
Gorzej już o wyprostowanie niektórych sytuacji. Czasem zwyczajnie się nie da.
Musimy wiedzieć, że tylko my sami najlepiej wiemy co jest dla nas dobre.
I każdy kto staje na naszej drodze nie ma prawa ingerować w nasze życie. Ma on swoje życie i swoją historię, która jest tylko jego i wszystkie swoje drogi powinien skierować tam i przejść przez swoje życie sam.
Bo każdy ma swój czas i swoje problemy do przeżycia.
Jeden czas i jedno życie.
Słuchajmy siebie, bo tylko my jesteśmy swoimi najlepszymi doradcami, a każdy inny ma prawo do swojego zdania, ale jest ono tylko opinią, nie gotową receptą na życie.
Każdy ma prawo do miłości, takiej jaka mu odpowiada. Takiej, jaką sobie wybrał. I takiej jaką chce aby ona była. Bez ingerencji z zewnątrz.

A odwaga, to coś co jest w miłości najważniejsze.
To coś, bez czego ona nie może istnieć, bo to ona napędza nas każdego dnia.
To promień słońca, który budzi nas co rano i maluje na naszej twarzy uśmiech, a w głowie obraz twarzy kochanej osoby.



.

Brak komentarzy: