piątek, 27 września 2013

Golem oczekiwań




Nie można być sobą. Trzeba robić to, czego inni od ciebie oczekują.
Nie można być asertywnym, mówić prawdy ani powiedzieć własnego zdania, bo będzie ono odebrane jako samolubność. Bo ludzie wolą kłamstwa niż prawdę.
Bo jak mówisz prawdę, nawet swoim własnym kosztem, nazywają cię wariatem, żeby ich prawdziwe czyny nie zostały ujawnione i to oni nie wyszli na kłamców.
Zrobią wszystko, aby nic się nie wydało. Kosztem ciebie, twojego życia, honoru i zdrowia. Bo zapomnieli, że po pierwsze - trzeba być człowiekiem.
Jak starasz się tę prawdę pokazać i mimo całego zła mówisz o kimś dobrze, robisz dobre rzeczy, i starasz się jakoś żyć, to i tak nikt tego nie widzi, a twoje czyny odbierane są na odwrót - jako złe, jako obłuda, jako spisek.

Trzeba robić wszystko tak, aby inni byli zadowoleni, tak jak oni chcą i wtedy, kiedy chcą, inaczej w niedługim czasie usłyszysz o sobie z drugiej ręki, że jesteś taki i owaki i ich nie szanujesz, ... Albo usłyszysz to wprost z ust osoby, dla której robisz wszystko.
Za dobre słowa, zostaniesz niczym.
Człowiek, który zawsze jest dobry i raz podwinie mu się noga, jest od razu skreślony w oczach innych. Natomiast człowiek, który robi i mówi źle, od zawsze, kto nie szanuje innych, kto kolejny raz zrobi coś złego, jest z góry wytłumaczony, a jego czyny wybielone. Uznaje się go za prawego. Lepszego.
A on sam siebie uważa za niewinnego.

Ludzi nie interesuje prawda, twoje plany, obowiązki, oni CHCĄ, więc musisz robić tak jak chcą i kiedy chcą, bo jak się sprzeciwisz, to jesteś tym najgorszym. Musisz zrobić to tu i teraz, bo inaczej zostaniesz nikim.
Jak nie sprostasz ich oczekiwaniom, nazwą cię nieudacznikiem. Jak sprostasz, to i tak nie będą zadowoleni.
Sprawiedliwi, którzy nie popełniają błędów, powiedzą ci co masz robić, czego ci nie wolno, z kim masz się przyjaźnić i na jakich zasadach, co masz komuś mówić, a czego ci nie wolno, kogo masz kochać, a kogo nie, kontrolują, twoją miłość, przyjaźń, pracę, zainteresowania, życie.
Bo oni najlepiej wiedzą, co jest dla ciebie DOBRE.
Oni z góry wiedzą czego ci potrzeba.
I co najgorsze wydaje im się, że mają rację i święcie w to wierzą, nie widząc, że niszczą twoją osobowość, serce, duszę i godność.

Uparcie próbują ożywić Golema, którego nieudacznie budują na twoich tkankach na podstawie własnych niepowodzeń.

Po prostu szkoda słów.


fot. autoportret

.

poniedziałek, 9 września 2013



"Pewien ojciec podróżował wraz z synem w południowym skwarze przez zakurzone ulice Kaszanu. Ojciec usiadł na osła, którego prowadził chłopiec.
"Biedny chłopiec - powiedział jeden z przechodniów. - Z trudem dotrzymuje kroku osłu na swych krótkich nogach. Jak można być tak leniwym i siedzieć sobie na ośle, kiedy się widzi, że małe dziecko jest zmęczone".
Ojciec wziął sobie do serca te słowa, zsiadł z osła zaraz za rogiem i pozwolił wsiąść na zwierzę chłopcu. Niedługo potem kolejny przechodzień odezwał się w te słowa: "To skandal. Mały nicpoń siedzi sobie jak sułtan na osiołku, a jego biedny, stary ojciec ledwo powłóczy nogami". Te słowa zabolały chłopca, poprosił więc ojca, aby usiadł za nim na ośle. "Kto to widział? - wykrzyknęła wtedy kobieta zasłonięta welonem. - Takie okrucieństwo wobec zwierząt! Biedny osioł załamuje się pod ciężarem, a dwa darmozjady, stary i młody, rozsiadły się na nim jak na otomanie, biedne stworzenie!" Skarceni ojciec z synem spojrzeli po sobie i obaj bez słowa zeszli z osła.
Ledwo uszli kilka kroków obok swego zwierzęcia, pewien nieznajomy zaczął się z nich wyśmiewać: "Jak można być takim głupcem! Po co wzięliście ze sobą osła, jeśni na nic się nie przydaje i nie niesie żadnego z was?".
Ojciec wsadził osiołkowi garść słomy do pyska i położył rękę na ramieniu swojego syna. "Wszystko jedno jak postąpimy - powiedział - zawsze znajdzie się ktoś, komu się to nie spodoba. Myślę, że sami musimy wiedzieć, co uważamy za słuszne"."

Peseschkian 1979



.

sobota, 7 września 2013