sobota, 23 października 2010

cichaczem








Czy można przerwać sen i za chwilę znów do niego powrócić?

Budzę się rano z głowa pełną obrazów, miejsc i wspomnień.
Czy są one moje, czy kogoś innego?
Co dzień inni ludzie, inne uczucia i inne wrażenia.
Budzę się i żyję, a te jednak pozostają na dłużej.
Chodzą za mną dzień w dzień.
Potem są tylko cieniem.
Tęsknota za tym co było jednak pozostaje.

Czy można tęsknić za czymś co jest nierealne, co nigdy się nie wydarzyło?
Czy można tęsknić za kimś, kto jest nierzeczywisty, jest tylko samą myślą i energią?
Czy można kochać kogoś kogo nie jesteś w stanie dotknąć ani poczuć jego zapachu?

Czy możesz być sobą nie znając odpowiedzi na te pytania?

Podróż wgłąb siebie jest długa. Ale wszystko co napotykasz na jej drodze jest i zawsze będzie Twoje.
Czujesz za sobą oddech tego, kto zawsze będzie Cię chronił.
Swój własny.

Nostalgią zawiało. Jesień wdarła się przez okno cichaczem i już tu została.
Ale to nic osobistego.


Jak wszystkie szanujące się dziewczyny - postanowiłam mieć sesję z firanką ;)
Powyżej jej efekty. Tylko ja, aparat i ona ;)
Zdjęcia robiłam sobie sama. Z ręki.
Ostatnie zdjęcie na udowodnienie obecności tejże firanki :P


.

Brak komentarzy: