sobota, 3 grudnia 2011

raz tak, raz inaczej, byle do przodu...




Ostatnio odkryty kawałek. Jakoś tak mi się spodobał.
Mimo czasowego wycia Chestera :P


A ogólnie to:
Raz tak, raz inaczej, byle do przodu... :P


Czasem niestety trzeba z czegoś zrezygnować, na rzecz innego wyboru.
I tak to jest.
Trochę żalu zawsze zostaje, że idzie się tą drogą, a nie inną, ale jakby się wybrało tę 2gą, byłoby podobnie.
Nie można mieć wszystkiego.
Ważne, żeby się obok miało kogoś bliskiego, z kim chce się wszystko dzielić.

Wtedy każda decyzja jest łatwiejsza i wszystko wydaje się jaśniejsze.

Mała iskra zawsze jest potrzebna :)
Mała budzi dużą, a duża rozbudza płomień.
Trzeba o niego dbać i rozpalać go regularnie, by nie zgasł, bo potem trudno go znów zapalić.

Ale tak to jest.

Ważne, by nie zapominać w tym wszystkim o sobie.
I czasem zrobić też coś dla siebie, bo jak tego nie ma, to trudno się potem wprawić w dobry nastrój.


.

Brak komentarzy: