piątek, 16 kwietnia 2010

p.s



Z okazji dzisiejszych urodzin życzę sobie nowej historii.
Nowego życia.

I tym oto miłym akcentem blog ten zaczynam od nowa.

Tam gdzie go skończyłam.
Lecz inaczej.
Bo ja jestem inna?
Ja?
Ja poszło w kąt.
Zwyciężyła twarda rzeczywistość. Zło i niewiara.
"Moje życie beze mnie"


Teraz jest jednak tylko tu i teraz, bo nie wiadomo, co będzie i czy będzie jutro.
A wczoraj? A wczoraj nie chcę pamiętać.
Chmura pyłu wulkanicznego przesłaniającego mój widok z dnia na dzień opada coraz szybciej.



p.s - Szczerze mówiąc, nie chce mi się już prowadzić tego bloga, już go nie czuję, ale jak to się mówi, czasem dobrze jest podtrzymać znajomości.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

gadasz. to uzależnienie. zrzucanie z siebie tego w sposób, który nie ma zamiennika. Pisząc pamiętnik możesz liczyć, że ktoś kiedyś przeczyta, lecz nie poznasz jego myśli o tym, co zapisałaś. Tu masz to tu i teraz. Słodkie ujawnianie swoich tajemnic. Zalotne i podniecające chyba czasem. Pani losu i Pani słowa. Ładna koncepcja. Podoba mi się.

galazinka pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
galazinka pisze...

Mnie tez się podobało. I może znów zacznie.
Ujawnianie siebie zawsze jest podniecające.
Dziwnie znajomy jest Twój sposób pisania...

Anonimowy pisze...

nie zawsze chce mi się logować. mam długi login i trudne haslo. ale dobrze celujesz:)

galazinka pisze...

domyślna jestem ;)