Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojtek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojtek. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 29 sierpnia 2010

z wystawy















Heh....
W całym ferworze wszystkich ostatnich zdarzeń i zajęć zapomniałam o wrzuceniu fotek z wystawy... :P
Tyle się działo ostatnio, że nawet przestałam umieć odpoczywać i nie wiedziałam co mam dziś robić...
Praca i zasuw non stop, zdjęcia z wesela Maryni, życie towarzyskie i cała reszta.
A muszę się pochwalić jedną fajna rzeczą.
Udało mi się odnaleźć jednego Pana malującego dość szokujące i nowoczesne obrazy, którego poznałam na jego wystawie w Koszycach na Słowacji, 2 lata temu.
Prawdopodobnie zrobimy mu wystawkę we Wrocku :>
Oj będzie się działo ;)

Jutro podejmuję 2 bardzo ważne decyzje.




Where are my emotions from Hannover?????



.

niedziela, 1 listopada 2009

Halloween 2009



Dżubei

Malwina

Waldek kocha kwiaty

Paweł

Bartek

fot. Dżubei (jestem zlepkiem 2óch różnych twarzy ;)

Don Konrado

Kera był jakiś niewyraźny...

Grzesiu

Dżubei

Ja, fot. Kera :)

Arek

Ala i Ja



Paweł i jego 3cia ręka.

fot. Ala

Biedrona


Biedrona

Z Malwiną, fot. Maciej - MF89

Tak powstał "Chomiczek"

Arek, Dżubei i cukierki :P

Concept art :P




Wczoraj we Włodkowica 21 była imprezka.
Mega Halloweenowa Digartowo-Techlandowa i concept-artowa impreza.
Wielkie tłumy :P (aż brakowało miejsc), dużo rysowania, rzeźbienie w dyniach, bitwy rysunkowe i "słowne", pokazy foto i animacji. Ala zajęła nam miejca "w loży" ;), ale niestety nie udało mi się z nią dłużej pogadać.
W między czasie imprezy, był wypad na jedzenie, gdzie grupa podzieliła się na zwolenników kebabu i tych "którzy lubią coś bardziej wyrafinowanego" czyli - pierogi :P
Grupa pierogowa składała się z 2 os. - Mnie i Bartka, a wyjście zakończyło się przegryzionym językiem :\
Po powrocie impreza nabrała takiego rozmachu, iż w ferworze dobrej zabawy i wyśmienitych ;) trunków kolega Waldek musiał się wcześniej ewakuować :P
Więc pałeczkę wodzireja przejął Arek ;)
Był Dżubei, był Paweł i dużo, dużo cukierków ;)
Wayne jak zwykle się spóźnił więc pozostało mu tylko odprowadzanie nas na "tramwaj".
Przez cały wieczór "w tle" leciała świetna muzyka ;) aparat przestał mi ostrzyć, a rysownicy tworzyli wybitne wręcz dzieła sztuki (przykład na samym dole :p)

No i było mega ;P hehe

Powyżej "krótka" fotorelacja".



Ps. Już niedługo moja parapetówa :]



.