Życie dziwne jest...
Nieprzewidywalne.
Lubię niespodzianki.
Niby wiem... ale nie wiem co się dzieje...
Przed oczami jasny obraz przyszłości... rysuje się coraz grubszymi konturami.
Znaki przeradzają się w obrazy o wysokiej rozdzielczości, nad którymi nie chcę już panować.
Rodzą się same. Z wyprzedzeniem.
One już są, tylko odpowiednie ich czytanie wyłania je z mroku.
Miejsca, ludzie, daty, kolory, kształty.
To, co jest teraz, narodziło się jakiś czas temu przybierając namacalne kształty, które przechodzą z "wczoraj" na dziś.
Materializują się.
Po złożeniu życia w ręce "Sił wyższych", wszystko układa się samo, tak jak być powinno.
Nie wiem co mogę napisać.
Może tyle:
- Czuję się bezpieczna.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz