poniedziałek, 5 lipca 2010

Pan Kapitan był...




Diabeł wcielony wrócił znad morza :P
Po 2 tyg. wakacji znów robi pobudki o 6tej rano ;)
Ale brakowało mi tego.
Szkoda, że już od tego tygodnia nie będzie mnie już budził jej głos i "Ciocia Karolinka wstawaj" :>
Będę budzić się sama w innym miejscu.
Pomimo iż wróciła z tego morza tydzień temu :P to nadal snuje nieziemskie morskie opowieści, o nadmorskich piaskownicach, babci Dance, która zamiast pływać statkiem, pilnowała wózka. O Panu Księdzu, który dzielił się obiadem.. i o morzu...
Widziałam morze ostatnio 4 lata temu.
Wszystkie zrobione przez moją siostrę zdjęcia sprawiły, że znów tam zatęskniłam.
Ciekawe kiedy uda mi się wreszcie tam wrócić.
Jak na razie to sobie mogę co najwyżej połazić na bosaka po Olki piaskownicy, gdzie królują plastikowe wiaderka, foremki i taczki.
I dmuchane zabawki.
Cała kolekcja.
3 baseny, kółko, dmuchany ponton, motylki, żaba, kaczka, 2 metrowy kulfon, piłka... przegapiłam coś? :P Dużą rodzinę Olka ma :P
Możemy otworzyć wypożyczalnię.
Będziemy wypożyczać uśmiechy.
Słońce, radość i przyjemność.
Bo tego ostatnio wszystkim brakuje.
A do Olki kolekcji brakuje jedynie "Barbary" :P Dmuchanej lali Maćka Julki, którą dostał niedawno od kumpli ;)
Barbara leży sobie na balkonie i straszy ludzi :P
Ostatnio patrzyła jak robię zdjęcia Julki rzeźbom ;)


A ja o dziwo gram już w innej drużynie.
Tej wesołej.
Teraz to się mówi: wiecznie uśmiechnięta Gałązka :P
Albo - nie gadam z Tobą, bo Ciebie wszystko cieszy :P

Kiedyś musiało tak być.

ps. - Dziś o 6 rano Olka zrobiła mi pobudkę. Weszła do pokoju, podeszła do opartego o ścianę, mojego obrazu, przedstawiającego zupełna abstrakcję, popatrzyła na mnie, pokazała na niego palcem i powiedziała - "O Pan Bóg"...



Kolejne fotki cyknięta przez moją siostrę.
Obie mi się podobają.
Na jednym mały trol :P a na 2gim Olka z teściami mojej siostry.


.

Brak komentarzy: