piątek, 21 maja 2010

podaj cegłę, zbudujemy nowy dom...



Ludzie żyją w ogromnej nienawiści, złości, nieświadomości i zakłamaniu.
Nie wybaczają, nie podają ręki, czy wręcz odpychają tych, którzy wychodzą z inicjatywą pokoju czy pomocy.
Nie zdają sobie sprawy z tego, że robiąc to gromadzą tym samym w swoim sercu coraz większa gorycz, która pożera ich od środka. Kawałek po kawałku wyżera ich uczucia, mądrość, dobro, sens, chęć i istnienie. Gniją wewnętrznie.
Stają się cyniczni, bezduszni i zimni.
Czasem ktoś wyrządza komuś ogromną krzywdę.
Wybaczenie jest kwestią czasu.
Niektórzy potrzebują go mniej, inni więcej. Jeśli osoba która się skrzywdziło przychodzi do ciebie żeby "podać ci rękę" i nawiązać pokój, a ty ją odepchniesz, wówczas cofasz się o kilka poziomów człowieczeństwa niżej.
Wybaczanie jest bardzo trudne.
Wymaga ogromnej mądrości.
I siły.
Umie to robić tylko ten, kto wysoko ceni drugiego człowieka.
Są ludzie, który wiele rozumieją, wiele przeszli i wiele utracili. Takie osoby często wybaczają bardzo szybko, bo posiadają większą samoświadomość. Wyższa inteligencje emocjonalną.
Ona wynosi ich do góry. Pozwala zachować ich na powierzchni.
Wyprowadza na prostą drogę.

Zawziętość.
Nie ma gorszej cechy. Są ludzie, którzy żyją tylko nią. Uważając że to oni zawsze mają rację, że to im zawsze dzieje się krzywda, że wszyscy ludzie są nastawieni przeciwko nim.
Są to tak zwani "życiowo pokrzywdzeni".
Pytanie przez kogo?
- przez samych siebie.
Niektóre osoby rozumieją to wszytko w parę chwil. Inne szukają tego zrozumienia wiele lat. Jeszcze inne nie szukają, bo żyją w przekonaniu swojej własnej doskonałości. Nie widza w swoim zachowaniu nic negatywnego, pomimo tego iż krzywdzą siebie i innych. Nie słuchają sugestii przyjaciół, rodziny, obcych.
Nie słuchają siebie.
Przesypiają całe życie.
Marnują siebie samego.


"Osądzasz bez litości,
Bez serca i miłości."



Ile razy odpychasz rękę która się ku tobie zwraca, tyle noży wbijasz w swoje własne serce.

Pochwycenie wyciągniętej dłoni wymaga ogromniej odwagi.
Tyle, ile zrozumienie swoich własnych błędów.

Czasem cofasz się i wracasz. Cofasz i wracasz, nie wiedząc czy przyjąć "dłoń".
Świadczy to o tym, że tli się w tobie jeszcze trochę dobra.
Wystarczy 1 krok żeby być wyżej i już nie upadać.



Miejsce fotki - gdzieś pomiędzy.

.
.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

foto pełen wykurw