piątek, 30 października 2009

się ruszyło :)




Coś się ruszyło...
Dziwne, bo wszystko na raz.
Zawodowo, mieszkaniowo i uczuciowo :]
ale długi rosną :P



p.s Cały 2008 przerobiłam na cyfrze. Cieszę się z powrotu do małego obrazka :]

p.s 2 Walim, to taka dziwna miejscowość, gdzie zderzają się wszystkie siły tego świata ;)




.

środa, 28 października 2009

puste pudełko







Dochodzę do wniosku, że zwykła szara rzeczywistość jest najlepsza.
Może jednak szkoda starać się o cokolwiek, a sensu nie ma.
W końcu i tak czy się zmienisz i rozświetlisz swoje życie czy nie, to i tak nie ma to żadnego znaczenia dla innych.
Nikt tego nie zauważa. A nawet nie chce.
Więc po co sobie komplikować...
Ludzie są zwykli, bezbarwni, bezpłciowi, uparci, skąpi, brak im emocji, uczuć, chęci, inwencji, pełno w nich gniewu, żalu i agresji, są podli.
Niektórzy nawet po długim czasie, okazują się jedynie pustym pudełkiem w ciekawym opakowaniu.
Warto dla takich?
Na pewno warto dla siebie. Ale na dłuższą metę samo "dla siebie" nie starcza.
Dla siebie to mogę sobie skoczyć na jakiś wernisażyk, kawkę, spotkanko towarzyskie, koncert, do kina, na rower popstrykać zdjęcia, usiąść i skończyć opowiadania Schmitta, lub pomarnować czas na mafia wars :p
Ale co później?
Pracować nad sobą i pracować, i za***ać za przeproszeniem?
Fajnie by było z kimś się tym podzielić.
A może nie ma po co i lepiej wszystko zachować dla siebie.
Przeszłość? Wspomnienia?
Takie rzeczy to tylko na zdjęciach. Włożyć do głębokiej szuflady
i schować na klucz.
A najlepiej wrzucić do wielkiego pudła, wywalić kasę na kuriera
i wysłać paczkę w eter.
Może znajdzie się ktoś chętny na taką przesyłkę.


A może się mylę?


Krecik poszedł się bujać.



Powyżej pstrykanki z moich nowo odkrytych tras rowerowych.
Okolice Ślęży.
Konica



.

poniedziałek, 26 października 2009

Krecik








Krecik witał mnie każdego dnia w drodze do pracy.
Nie straszna mu była żadna pogoda.
Czasem stał w deszczu bez parasola, a czasami skąpany był w słońcu.
Mieszkał w domku z działką, na którego daszku leżały dojrzewające pomidory. Prażyły się w gorącym słońcu i nabierały soczystej barwy.
Krecik zawsze się uśmiechał i wyglądał na szczęśliwego.
Nosił na nosie czerwone okulary, a w łapach trzymał dużą, czerwoną łyżkę.
Czasem mijałam go idąc, a czasami jadąc na rowerze, ale zawsze miałam ochotę choć na chwilę się przy nim zatrzymać.
Tęsknię za krecikiem.
Ale jeśli tylko chcę, mogę odwiedzić go o każdej porze dnia i nocy. Zawsze zostanę przyjęta z otwartymi łapami. W końcu został moim przyjacielem. A na przyjaciół można liczyć.
Się wie.
Strasznie byłoby gdyby twój przyjaciel wzbraniał się usilnie przed Twoją obecnością.
Ale wtedy nie byłby twoim przyjacielem, tak robią tylko wrogowie.

Fajnie jest tworzyć bajki.



Czasami bajki nie kończą się hapi endem, czasem zakończenie jest anhapi i anril.
Takie w które trudno ci uwierzyć.
Bo ludzie to takie chwiejne istoty, które tak na prawdę myślą jedynie o sobie, a prawdziwych uczuć nie ma.
Dobrze byłoby być takim Krecikiem.



Klisza jakiejś dziwnej firmy, której nawet nie pamiętam.
Takie jakieś inne kolorki ma.


.

piątek, 23 października 2009

Bańkowa Panienka




Jakiś czas temu napisałam "krótkie" opowiadanko. (ok 30 str.)

Zaprojektowałam cały jego layout, złożyłam, złamałam
i wydrukowałam w 2óch egzemplarzach.
Swój, przeczytałam 7 razy ;P Ciekawa jestem, czy ten drugi przeczytany został chociaż raz.
Początek jak to początek - płynie lekko i zwyczajnie, a akcja zaczyna się dopiero na 3ciej stronie. Burzliwa ale wciągająca historia. Czy ujrzy ona kiedyś światło dzienne?
Nie wiem. Ale na pewno ciekawa jestem czy będzie ciąg dalszy i kto go napisze.


Chciałabym tylko żeby występowali w nim ci sami bohaterowie, bo mają oni wszyscy jeszcze dużo do pokazania. Są w trakcie zmian osobowości i nie wiadomo jak się one potoczą.



Ilustracja produkcji i techniki własnej:
Bańkowa Panienka
(all rights reserved, jak to mówią co mądrzejsi :P)
Skan z kliszy ;P hehe



.

niedziela, 18 października 2009

:)):):):)



Achy i ochy ;)
Dziś same pozytywy :)
Sami mili ludzie, fajne zdarzenia, dobre emocje i dużo energii :)
No i rocznica powstania bloga oczywiście ;)


Fajne warsztaty w ciekawym towarzystwie.
- Wiele mądrych i świetnych rad, koncepcji, rozwiązań.
Nowe, dobre życie, którym chętnie się podzielę :)
Miły wernisaż Beaty :) - fajni nowi i starzy ludzie, piękne prace, dobre jedzonko, miła atmosfera.
A na koniec zimnego dnia - miła rozmowa na gg z Kimś Wspaniałym ;)


Same dobroci - moje nowe spojrzenie na świat :)


Nie zepsuło mi humoru nawet to, że jestem chora, leje mi się z nosa na zmianę z zapchanymi zatokami i czekałam pod Gumową 30 min, na taxę, która w końcu nie przyjechała. Ale zdążyłam cudem na autobus :P


p.s - Wysyłam wszystkim Energy Packa ;p heheh
p.s 2 - Piłam tylko sok pomarańczowy :P (żeby nie było)
p.s 3 - Jest sens.


Na zdjęciu najzimniejsze miejsce w moim ulubionym lesie.
Czasem jest tam nawet jakieś 5 stopni mniej niż wszędzie dokoła.
Kiedyś w 15 min zamarzły mi tam nogawki :p

Wrzucam, bo jest słońce, bo jest radość, bo uwieczniłam na nim szczęście :)


Dedykuję "temu na środkowym potrójnym zdjęciu" :P



.

czwartek, 15 października 2009

setny







Setny post.

Zazwyczaj wszyscy się przy tej liczbie wielce rozpisują i wielce swymi osiągnięciami chwalą.

Ja powiem jedno - Założyłam tego bloga z tą samą myślą, z która nadal go prowadzę.
Wiele się od tamtej pory zmieniło ale nadal ma on ten sam cel.
To mój dialog.

Jestem wielce uradowana jeśli dociera on tam, gdzie jest skierowany.

Za 2 dni minie równo rok od jego założenia.
Czy to ma jakiś sens?





na zdjęciach: Don, jego Pan i ich Donżon.

Ps. - Boli mnie przetrącony niedawno nos. Na zmianę pogody.
Ps.2 - Wchodziłam po tych schodach na górę :P







Dziś jak przy moim trzecim poście grają -----> *

.

wtorek, 13 października 2009

Martyna





99 post jest urodzinowy - dla Martyny.
Wszystkiego najlepszego :]
Co prawda spóźniłam się 1 dzień ale co tam :P


ps - a spadochroniarz to tak a propos naszej ostatniej rozmowy ;)




.Dodaj obraz

sobota, 10 października 2009

In Two Minds

Przedzimowo.




"...But if you lose your faith
Know that I am still your friend
And if the sky falls down
Know that I will still support you."

wspomnienia z koncertu



Chłodno się robi, ale mnie to nie przeszkadza.
Wiem, że wezmę płaszcz i będzie cieplej.


.
muzyka na dzis: Moko loloko :P



.

środa, 7 października 2009

zero absolutne




Właśnie wróciła z koncertu Riverside :)
Było ś w i e t n i e.
Nic więcej nie napiszę :P


Dziś mój nowy Pan Profesor od Projektowania Produktu powiedział:
"Jak masz hobby, którego nie możesz pogodzić z pracą, to rzuć pracę"

mądre.

Poza tym był jeszcze wykład z fizyki - o materii, atomach, zerze absolutnym i rozszerzalności materiałów. Z Projektowania "recenzja ciasteczka", "zaprojektuj herbatnika", designerska kulka do grania w kości i integracja na pierogach.
Wiem też jak zachowuje się most Grunwaldzki w zimie, a jak w lecie :P
heh.


Ciekawy dzionek.


Powyżej stara fotka z tapetowania.
"Wytapetuję Ci nowy świat"
Tak mi jakoś podpasowała.


i wróżba ciasteczkowa:
"There is only one way to happiness and that is to cease worrying about things which are beyond the power of our will"

.

niedziela, 4 października 2009

jesieni ciąg dalszy







Tęsknię za tymi miejscami.

Jakby można było cofać czas lub przywrócić chwile, wszystko robiłabym inaczej.


.

czwartek, 1 października 2009

jesień






Życie jest takie trochę dziwne.

Niby to szare niby kolorowe.


Masz już wszystko jakoś ułożone, nagle wszystko się zmienia.
Już za tymi zmianami nie nadążam.
Ale pomaga mi spokój.
Przyjmuję je z pokorą i czuję, że "tak miało być".

Masz pewną pracę na dłuższy czas, która bardzo lubisz, fajnych ludzi, świetne miejsce.
Z chwilę znienacka dowiadujesz się, że jednak już jej nie ma.
Na szczęście jest jeszcze szkoła, bo znów bym była bez niczego.

Jakoś tak dziwnie bywa.
Czas uodpornić się i przyzwyczaić do złych niespodzianek.
Może kiedyś spotka mnie jakaś dobra i zaskakująca, której nigdy bym się nie spodziewała.
Warto wierzyć.




Foto Kamionkowe, Kodakowe

p.s - Jestem w trakcie pstrykania na ostatniej w okolicy, kolorowej Agfie nabytej w zeszłym roku na Słowacji.

Zobaczymy co z tego wyniknie :]


.