czwartek, 15 października 2009

setny







Setny post.

Zazwyczaj wszyscy się przy tej liczbie wielce rozpisują i wielce swymi osiągnięciami chwalą.

Ja powiem jedno - Założyłam tego bloga z tą samą myślą, z która nadal go prowadzę.
Wiele się od tamtej pory zmieniło ale nadal ma on ten sam cel.
To mój dialog.

Jestem wielce uradowana jeśli dociera on tam, gdzie jest skierowany.

Za 2 dni minie równo rok od jego założenia.
Czy to ma jakiś sens?





na zdjęciach: Don, jego Pan i ich Donżon.

Ps. - Boli mnie przetrącony niedawno nos. Na zmianę pogody.
Ps.2 - Wchodziłam po tych schodach na górę :P







Dziś jak przy moim trzecim poście grają -----> *

.

Brak komentarzy: