poniedziałek, 11 lutego 2013
Wolność
"Najważniejszym rodzajem wolności jest być tym, kim jesteś naprawdę. Szukasz dla siebie roli w swoim świecie. Wymieniasz doznania na udawanie. Rezygnujesz ze swojej zdolności odczuwania i w zamian zakładasz maskę... Możesz zabrać człowiekowi jego wolność polityczną i nie dozna ona krzywd, chyba że zabierzesz mu także wolność odczuwania. To może go zniszczyć. Tego rodzaju wolności nie możesz nigdzie dostać. Nikt nie może jej za ciebie zdobyć"
- znalezione w książce, stanowiącej o fizyce kwantowej.
Jeśli ktoś mówi Ci co masz czuć i do kogo, co powinieneś czuć, a czego nie... Jeżeli ktoś mówi Ci co powinieneś zrobić i że czegoś nie wolno Ci robić...
Jeżeli ktoś mówi Ci kogo masz kochać, a kogo nie, kto jest da Ciebie dobry, a kto nie... Kto jest dla Ciebie za stary, albo za młody i co jest odpowiednie w twoim wieku... Jeżeli ktoś Ci mówi, że ktoś inny nie jest Ciebie wart...
Jeżeli ktoś wmawia Ci, że to, co czujesz i myślisz, nie jest miłością, nie jest wolnością i nie jest tym, co jest dla Ciebie dobre...
Jeżeli ktoś regularnie narzuca Ci swoje własne zdanie...
to w końcu zaczynasz przyjmować je za swoje...
Podświadomie czyjeś słowa i przekonania wypychają Twoje własne myśli.
Czasem nawet przejmujesz te przekonania "dla świętego spokoju"
Tracisz siebie i zaczynasz być tym, co Ci kazano, co Ci powiedziano, co Ci wmówiono.
Kim Ci kazano być, Czym Ci kazano być...
Stajesz się tym i tamtym. I nie jesteś już sobą.
Przestajesz być wolny, bo nie wolno Ci czuć po swojemu...
Udowodniono naukowo, iż aby wmówić komuś swoje poglądy, wystarczy kilka dni.
Kilka dni intensywnego wmawiania czegoś i zaczynasz wątpić w swoje własne przekonania.
Kilka dni i zamiast bronić swoich przekonań zaczynasz bronić czyjegoś zdania, nawet jeśli wcześniej się z nim nie zgadzałeś i wiesz, że jest ono niesprawiedliwe.
W ciągu kilku dni jesteś w stanie nawet uwierzyć we wszystko..
A jeśli do tego mówi Ci to kilka bliskich Ci osób, które razem doszły do "wniosku", że nie pasują im Twoje uczucia... To tzw "pranie mózgu" gotowe.
Chyba, że się nie poddajesz...
Jeśli nie chcesz zawieść swojego otoczenia, swoich znajomych, rodziny...
Zaczynasz robić to "co jest dobre dla innych"
Przestajesz być wolny i tracisz wszystko.
Bo "TAK BĘDZIE DLA WSZYSTKICH NAJLEPIEJ"
A jak będzie najlepiej dla Ciebie? Dla Kogoś kto jest Twoją Drugą Połową?
Czy żyjesz dla innych? czy dla siebie?
Czy Twoje życie mają przeżyć oni? Czy Ty sam?
Czy dla "dobra ogółu", dla tego czego chcą Twoi znajomi i rodzina, dla tego, czego Ci zazdroszczą i z tej zazdrości chcą Ci to zabrać... jesteś w stanie poświęcić siebie? swoją miłość?
Jeśli tak, to nikt w tej "walce" nie wygrywa.
A wręcz przeciwnie... są sami przegrani.
A największym z nich jesteś Ty.
tracisz możliwość decyzji, wolność, uczucia, przekonania, wiarę, nadzieję i... miłość.
Jeśli jednak walczysz o swoje uczucia, o siebie, zyskujesz wszystko. I nie tracisz nic.
A wręcz przeciwnie...
Dostajesz jeszcze więcej szczęścia.
Rezygnacja z marzeń, z miłości, to rezygnacja z siebie.
Bez walki o siebie i swoje uczucia, nie masz nic.
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz