piątek, 19 lutego 2010

naga


Naga - plakat Moniki Marek.
Jakoś się z nim utożsamiam.

Szklana książka Moniki z przed 2 lat była równie dobra.
Monika to niezwykle zdolna osoba, jedna z niewielu osób, które uważam za na prawdę świetne w tym co robią.


Wczoraj były 2 wystawy. Libera kontra Monika.
Wygrała Monika.
Zdecydowanie więcej talentu, myśli, warsztatu i przesłania, było w jej plakatach.
Kiedyś na jej wystawie będzie jeszcze większy tłum niż na Liberze.
Szkoda tylko, że 3 wystawy były w tym samym czasie i nie na wszystko udało się dotrzeć.


Bardzo dużo uczuć w tej nagości...


Niedawno pewien ktoś napisał mi parę mądrych słów, na kilka związanych ze mną tematów.
Miał rację. Dziwne, że osoba, którą tak krótko "znam" tak dużo widzi.
Niestety spóźniłeś się... Nie czytałam, lecz brałam udział w tym "przedsięwzięciu" jakieś 3 mies. temu i niestety równie źle to na mnie wpłynęło. 2gi raz już nie porwę się na to. Szkoda, że nie "dogadaliśmy się" wcześniej.
Teraz znalazłam siebie, ale nadal nie wiem gdzie jestem.
Czy jest jasno i dobrze, tego jeszcze nie wiem.



Dziękuję raz jeszcze.



.

Brak komentarzy: