






Tym razem wydarzenie "kulturalne" i krótki foto reportaż
z wernisażu :]
Foto nie moje ale ze mną w tle.
Dziękuję za zdjęcia Michałowi oraz Sławkowi Przerwie.
W czwartek 16 kwietnia o 18:30 odbył się w Galerii Łącznik we Wrocławiu wernisaż rozpoczynający wystawę moich ilustracji.
Zbieg okoliczności sprawił iż było to akurat w moje urodziny :)
Dziękuję wszystkim znajomym i nieznajomkom za obecność, wszystkie niespodziewane kwiaty i gifty ;)
Dzięki również dla: Michała, Asi, Uli i Kuby za pomoc w organizacji i wieszaniu wystawy, oraz Marcinowi za muzykę.
Szczególny zachwyt w pierwszej kolejności (przed pracami) wzbudziły kapuściane jeże z wbitymi w nie smakowitymi koreczkami :P (kapusta pomysłu Aśki, koreczki moje) nad którymi pracowałyśmy jakąś godzinę wraz z nią i jej siostrą Ulą.
Krótkie "przemówienie" przygotowane na ostatnią chwilę i brak tytułów pod pracami, których nie zdążyliśmy wyciąć ani przykleić, nie odstraszyły nikogo :P
Jak zwykle na swoim intergalaktycznym rowerze kosmicznym przyjechał wiecznie uśmiechnięty Prof. Kabat, który obiecał przychodzić na każda kolejną wystawę.
Prócz niego z kadry był jeszcze Prof. Kowalik, P.Lisek. M. Grzyb
i organizator Kuba J.
Zdziwiła mnie ogromnie obecność jednego dziwnego gościa, oblatywacza, który pojawia się na wszystkich wernisażach w mieście. Kto to jest? nikt nie wie. Jak dowiedział się o mojej wystawie też nie wiadomo, choć prawdopodobnie z CJG :p
(To Pan na piątym zdjęciu w skórze i niebieskich spodniach)
Obrazy również się podobały z czego bardzo się cieszę,
bo przyznam, że bałam się iż nikt się nimi nie zainteresuje.
Znalazło się nawet kilku kupców. Oby się ze swoich zamiarów nie wycofali ;)
Za tłem muzycznym stał Periskop
Wystawa wisi do 4 maja. Zapraszam
CJG
PIK
ASP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz