
Za oknem +16.
Za oknem.
Ja od 5 dni siedzę przed kompem po 15 godz.i dziubię projekty żeby wyrobić się do końca dzisiejszego dnia.
Nie cierpię niezdecydowania i ludzi którzy co chwilę zmieniają zdanie i wymyślają coś innego. Świadczy to o ich małej wyobraźni.
Jakakolwiek współpraca z nimi zawsze kończy się źle.
Szkoda mi tych pierwszych dni wiosny.
Marzę o tym żeby pojechać na wycieczkę.
W moją ulubiona porę... kiedy na drzewach są już pączki, a jeszcze nie ma liści.
Patrzę za okno i ogarnia mnie bezsilność i tęsknota.
Ból w sercu.
Wolę więc nie wychodzić z domu.
Na fotce Kamieniec Ząbkowicki.
2007 rok.
Pięknie było...
.