środa, 18 marca 2009

"Nie przejmuj się"

POLECAM -------> ***************


Osobiście nie przepadam za filmami o ludziach w lateksowych kostiumach, ale ten mnie urzekł.
Dobry na zapominanie o problemach.


**
Nawet najlepszy człowiek ma w sobie tyle samo zła co dobra.
Niby pretensjonalne ale na czasie.
Niektórzy potrafią je stłamsić, a z innych wypływa powolnymi pełnymi goryczy strumieniami.
Nie odnosi się to jedynie do filmu.

Czasem trudno jest zrozumieć że coś w co włożyło się samego siebie i cały swój świat, tak na prawdę może dla kogoś nic nie znaczyć.
Można wierzyć w coś z całych sił, ale w końcu pozostaje tylko sama wiara, bo tak na prawdę jesteśmy skazani sami na siebie.
Czasami wiara w to, co raz za razem się nie udaje, wygasa.
Nie podlewana więdnie.
Ktoś może nam robić nadzieje, podtrzymywać ją, składać obietnice i nie dotrzymywać ich.
Ale na to żeby móc to wszystko unieść, umieć coś z siebie dać i spełniać dane obietnice - trzeba mieć odwagę.


Ps. Ozymandias na swój sposób też był dobry...

Brak komentarzy: