niedziela, 27 lutego 2011
środa, 23 lutego 2011
sesesese
No i co ja mogę teraz powiedzieć? :)
Jak to Lechowa dziś napisała w opisie na gadu - kosmos.
Taaak jest.
Kosmos.
Drabina samoświadomości.
I hyc do góry.
Czasem żeby coś mieć wystarczy tylko baaaaaaardzo chcieć.
Nie ważne co.
Chcesz to masz.
Ja chcę więc mam :D
A z Julką, za 5 lat spotykamy się w Paryżu :D Ona już tam wie co i jak ;)
Na zdjęciu - jak widać :P
.
sobota, 19 lutego 2011
between words
(Czytać od 1:6 min. klipu :P)
Wszystko co się dzieje jest pomiędzy słowami.
Koniec z tym.
Czas na tu i na teraz.
A resztą niech się zajmą ci, którym się nudzi i którzy mają na to za dużo czasu.
Wciąż nie rozumiem skąd w ludziach skłonność i ochota na głupie gierki i upartość.
Czemu niektórzy robią coś na pokaz, idą w zaparte w czymś tylko po to żeby komuś coś udowodnić. Nawet jeśli nie mają racji.
Czemu są ślepi na to, co oni sami robią źle, a widzą jedynie to co robi ktoś inny...
I nie ważne, że tak na prawdę nie ma to żadnego związku z rzeczywistością.
Lepiej takich zostawić samym sobie. Nie pomagać i nie starać się.
Może jak już nic im nie zostanie, to się wtedy opamiętają.
Ale tak to jest.
Life.
.
niedziela, 13 lutego 2011
sobota, 12 lutego 2011
All Good Things
MY NAME IS.......
.... .. ..
Czasem kogoś znasz. A może tylko Ci się wydaje?
Żyjesz z kimś, żyjesz koło niego, niej, jego, jej.
Żyjesz i znasz? A może jest zupełnie odwrotnie?
Wydaje Ci się, że wszystko wiesz.
Znasz?
Nie znasz?
A może sam już nie wiesz?
Tak na prawdę do końca nie znamy nawet siebie, więc jak możemy myśleć, że coś o kimś dobrze wiemy?
Czasem poznajemy, to co ktoś chce nam pokazać.
A to co jest prawdziwe i trudne dla niego samego... to wychodzi z czasem.
Czas, czasem, z czasem, o czasie.. wszędzie ten czas.
Wychodzi i co? Co wtedy?
Jak masz siłę, to wchodzisz w ten świat. Na własne ryzyko.
Jeśli wątpisz choć przez ułamek sekundy "To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę - powrotu nie będzie" jak to śpiewa Hey.
Ale tak na prawdę, to nie masz szans nawet jak nie zwątpisz.
Bo walki z sobą nie wygrasz, więc jak możesz wierzyć że uda Ci się to z kimś innym?
Bzdura.
.
środa, 9 lutego 2011
krzywe twarze w krzywym świecie
poniedziałek, 7 lutego 2011
Jak nie, jak tak?
Ogólnie uważam iż jest świetnie.
Choć tak na prawdę nie jest.
Ale jest przecież tylko wtedy, kiedy chcemy żeby było.
A jak nie chcemy, to jest zupełnie odwrotnie.
A jak jest zupełnie odwrotnie, to wcale nie jest świetnie.
A jak nie jest świetnie, to jest po prostu do bani.
Więc jest do bani.
Myślę sobie, ile jeszcze przede mną i zastanawiam się nad tym, po co o tym myślę, bo przecież jakbym nie myślała, to może byłoby inaczej.
A myśląc o tym co jest już za mną, wcale niczego nie zyskuję, ale i też nie tracę, bo przecież myślę o tym co było, a nie o tym co będzie.
O tym co jest teraz, wolę nie myśleć, bo przecież właśnie to, nastręcza mi najwięcej problemów.
A jak nie będę o nich myślała, to może nie będą one tak widoczne i może znikną.
Ale jak znikną, to przecież nie będę miała o czym myśleć.
A jak nie będę miała o czym myśleć, to będzie zwyczajnie nudno.
Lepiej więc jak się wszystko wali na łeb na szyję?
Nie wiem.
I jakoś nie chce mi się o tym myśleć.
**** bonus
- Ten sam post, słuchany przy 2óch różnych kawałkach ma inny wydźwięk.
A wydźwięk, to ważna rzecz.
.
Jak nie, jak tak?
Ogólnie uważam iż jest świetnie.
Choć tak na prawdę nie jest.
Ale jest przecież tylko wtedy, kiedy chcemy żeby było.
A jak nie chcemy, to jest zupełnie odwrotnie.
A jak jest zupełnie odwrotnie, to wcale nie jest świetnie.
A jak nie jest świetnie, to jest po prostu do bani.
Więc jest do bani.
Myślę sobie, ile jeszcze przede mną i zastanawiam się nad tym, po co o tym myślę, bo przecież jakbym nie myślała, to może byłoby inaczej.
A myśląc o tym co jest już za mną, wcale niczego nie zyskuję, ale i też nie tracę, bo przecież myślę o tym co było, a nie o tym co będzie.
O tym co jest teraz, wolę nie myśleć, bo przecież właśnie to, nastręcza mi najwięcej problemów.
A jak nie będę o nich myślała, to może nie będą one tak widoczne i może znikną.
Ale jak znikną, to przecież nie będę miała o czym myśleć.
A jak nie będę miała o czym myśleć, to będzie zwyczajnie nudno.
Lepiej więc jak się wszystko wali na łeb na szyję?
Nie wiem.
I jakoś nie chce mi się o tym myśleć.
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)