środa, 22 września 2010
Bóg
Stary, dobry, sugestywny T.Love.
Na kilka dni wróciło lato. A ja jak a złość leczę w domu grypę :\
Za oknem ciepło.
Marzy mi się rower.
Przychodzi dużo ciepłych i dobrych myśli.
Dużo jeszcze do naprawienia.
Dziś miałam sen.
Siedziałam z "kimś" na kanapie i gadaliśmy o wszystkich dobrych czasach.
W tle leciał T.love.
Nie miałam takiego snu od wielu mies.
Zdecydowanie wybił się on, na tle ostatnio śniących mi się horrorów.
Wstałam z dużą ilością pozytywnej energii (jeśli można taką mieć męcząc się z zapchanymi zatokami i bolącą głową :P)
Za oknem lata gołąb. Fajnie byłoby polecieć z nim daleko daleko, daleko tak.
Przed siebie.
Bez planów, zatrzymując się po drodze w każdym fajnym miejscu.
Z wiatrem i słońcem.
Kilka dni temu zaczęłam pisać.
Jak dobrze pójdzie, w przyszłym roku będzie książka :)
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz