poniedziałek, 14 marca 2011
Hej Joe
W sobotę była parapetówa u Magdy i Michała.
Nowi ludzie, nowe możliwości, nowe klimaty.
Pyszne jedzonko.
Państwo Lisowscy spisali się wręcz znakomicie :>
Świetna zabawa. I jakiś taki inny zakres porozumienia.
Dobry zakres.
Naturalny.
Inna płaszczyzna. Dobra płaszczyzna.
Rzucam iskry.
Czasem niewiele trzeba żeby złapać porozumienie...
Trzeba błyszczeć dopóki jeszcze ma się ku temu możliwość.
Blask ma różne barwy.
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz